O swoim polskim pochodzeniu mówi z dumą, ale i pokorą, przynależność do narodu traktuje bowiem jako ważny składnik swojego człowieczeństwa. Pomimo, iż od wielu lat mieszka w niemieckim Neukirchen-Vluyn, odległym o niespełna 1200 km od Ustronia, jest chyba jedynym obywatelem Niemiec, który tak często i chętnie przyjeżdża do naszego uzdrowiskowego miasta.
Jako członek stowarzyszenia współpracy zagranicznej w Neukirchen-Vluyn jest osobą odpowiedzialną za kontakty niemiecko-polskie i wspólnie z żoną Hildegardą wnosi ogromny osobisty wkład w rozwój stosunków partnerskich pomiędzy Ustroniem a Neukirchen-Vluyn. To właśnie dzięki jego postawie kontakty te należą do wzorowych wśród miast partnerskich.